< Show all posts

Niemcy: Planowana reforma opłat za przejazd ciężarówek

Frakcje rządowe podjęły decyzję w sprawie porozumień dotyczących ustawy o zmianie opłat drogowych. Nadal jednak trwają spory o to, jak należy inwestować uzyskane w ten sposób dochody - może w końcu promować zieloną mobilność?

Droga do nowelizacji ustawy o opłatach drogowych jest wolna. Zapowiedziały to w ubiegłym tygodniu partie koalicyjne. Po długich dyskusjach koalicja drogowców doszła wreszcie do porozumienia w sporze o opłatę za przejazd samochodów ciężarowych i w piątek zatwierdziła projekt ustawy o zmianie opłaty drogowej. Tylko CDU/CSU i AfD głosowały przeciwko wnioskowi legislacyjnemu. Tymczasem pozostałe partie parlamentarne zgodziły się, że reforma opłat drogowych powinna nadejść w styczniu 2024 roku - podobnie jak korekta opłat już na początku przyszłego roku. 

Zgodnie z umową, opłata wynikająca z ustawy o opłatach za korzystanie z autostrad dla samochodów ciężarowych zostanie w odpowiednim czasie podwyższona, a także rozszerzona na pojazdy o niższych kategoriach wagowych, przede wszystkim poniżej przewidzianych dotychczas 7,5 tony. W ten sposób przepisy na niemieckich drogach mają zostać dostosowane do wymogów unijnych, zgodnie z którymi opłaty za przejazd muszą być uiszczane za pojazdy o masie co najmniej 3,5 tony. Jak również lepiej odzwierciedlają wyniki aktualnych ocen kosztów dróg dokonywanych przez Federalne Ministerstwo Transportu w celu obliczenia wysokości opłaty za przejazd. Plany dotyczące nadchodzącej reformy opłat drogowych obejmują również wprowadzenie opłaty drogowej opartej na emisji, czyli tak zwanej i mocno kwestionowanej opłaty za emisję CO2.  

Czy przewidywany harmonogram będzie jednak możliwy do zrealizowania, wciąż stoi pod znakiem zapytania. Wynika to z faktu, że pewne różnice zdań w ramach koalicji wciąż powodują niepewność. Zwłaszcza jeśli chodzi o ustalenie podziału dochodów z nowego myta. Dla Zielonych ważne jest - według polityka Zielonych ds. transportu Matthiasa Gastela - że dochody te nie będą przeznaczone wyłącznie na budowę nowych dróg. Podejmując decyzję, frakcje rządowe powinny raczej powołać się na umowę koalicyjną i w konsekwencji "poprzeć wykorzystanie dodatkowych dochodów na cross-modalne rozwiązania mobilnościowe w przyszłości". Jak wyraźnie zezwoliła Unia Europejska od wiosny tego roku.  

Jeśli na przykład Niemcy chcą umożliwić bardziej przyjazny dla środowiska transport towarowy w rozumieniu celów klimatycznych i w ten sposób przyczynić się do znacznego zmniejszenia emisji zanieczyszczeń z transportu drogowego, dodatkowe przychody nie powinny być nadal przeznaczane wyłącznie na nowe drogi lub promocję samochodów ciężarowych. Dla przynajmniej częściowo bardziej zrównoważonego transportu kolejowego i dróg wodnych - obu, zdaniem ekspertów, o fundamentalnym znaczeniu w realizacji multimodalnego systemu transportu dostaw - wciąż brakuje niezbędnych środków. Dla rządu nowa opłata może zatem oznaczać powolne odchodzenie od zanieczyszczającego transportu drogowego - a także możliwość zainwestowania znacznych środków w stworzenie bardziej zrównoważonego systemu, zarówno w sektorze transportu prywatnego, jak i komercyjnego.