< Show all posts

Zanieczyszczenie powietrza utrzymuje się na wysokim poziomie

Zanieczyszczenia powietrza w wyniku pandemii korony zmniejszyły się w mniejszym stopniu niż początkowo szacowano. Sprzyjająca pogoda również odegrała pewną rolę. Tak więc w tym roku, wzrost jest bardzo prawdopodobny i może spowodować ponowne wprowadzenie zakazów jazdy.

Wszyscy mamy w pamięci obrazy pustych ulic i opuszczonych centrów miast z ubiegłego roku. Tak więc naukowcy założyli również, że spadek natężenia ruchu i spowolnienie gospodarcze spowodowały wyraźną poprawę jakości powietrza w wielu krajach europejskich i na całym świecie. Naukowcy z Uniwersytetu w Birmingham opublikowali obecnie wyniki, które pokazują, że pogoda również przyczyniła się do poprawy jakości powietrza.

Brytyjscy naukowcy przeliczyli poziomy w jedenastu miastach na świecie, w tym w Londynie, Berlinie, Mediolanie, Rzymie, Paryżu i Madrycie, biorąc pod uwagę warunki pogodowe. W odczytach uwzględniono dane pogodowe z lat 2016-2019 oraz różnice sezonowe, takie jak spadek ogrzewania i wzrost stężenia pyłków na wiosnę.

W rezultacie zwłaszcza tlenki azotu zmniejszyły się mniej niż oczekiwano z powodu pandemii korony. W Berlinie początkowo zakładano spadek emisji tlenków azotu o 28,1%. Biorąc pod uwagę pogodę, spadek wyniósł tylko 25,4%, a według obliczeń, w których uwzględniono zmiany sezonowe, nawet tylko 11,3%. W przypadku ozonu początkowo zakładano znacznie zwiększoną wartość ozonu, ale według nowych obliczeń wzrosła ona jedynie o 2,6%, zamiast na przykład w Berlinie o 57,8%. Ponieważ tlenki azotu w powietrzu przyczyniają się do zubożenia ozonu, niska wartość tlenku azotu może być również tłumaczona zwiększoną wartością ozonu.

Wyniki pomiarów cząstek stałych są, według brytyjskich naukowców, niejednoznaczne. W Paryżu i Londynie poziom cząstek stałych rzeczywiście wzrósł podczas blokady.

Jeśli sytuacja w Koronie pozwoli na wczesne zwiększenie ruchu i wzrost gospodarczy, a pogoda w tym roku będzie mniej korzystna, to nie wróży dobrze strefom o niskiej emisji w Europie. W rzeczywistości pokazuje to, że nawet w przypadku zmniejszenia ruchu drogowego, na przykład poprzez wprowadzenie nowych zakazów dotyczących oleju napędowego lub bardziej rygorystycznych przepisów w strefach o niskiej emisji zanieczyszczeń, może nie dojść do natychmiastowej poprawy jakości powietrza. Dla przeciwników zakazu prowadzenia pojazdów z silnikiem diesla na przykład w Stuttgarcie i Hamburgu oznacza to również, że zniesienie zakazu prowadzenia pojazdów nie może być uzasadnione jedynie na podstawie roku, w którym przestrzegano wartości granicznych.

Strefy ekologiczne i zakazy jazdy z silnikiem diesla będą więc prawdopodobnie towarzyszyły nam przez wiele lat.