< Show all posts

Stuttgart. Czy zakaz jazdy z silnikiem diesla przyjdzie w tym tygodniu?

Ze względu na malejące zanieczyszczenie państwo wnosi do sądu o zawieszenie zakazu prowadzenia pojazdów z silnikiem diesla, który obowiązywał od 1 lipca.

W Stuttgarcie próbują w całkowitej desperacji, na krótko przed końcem dnia, odwrócić zakaz jazdy z silnikiem diesla Euro 5 - po raz kolejny.
Stolica państwa chce ustanowić ograniczenia prędkości do 40 km/h na dwóch odcinkach drogi, na których występują problemy, jeżeli istnieje kilka dróg dojazdowych. Ten hamulec prędkości powinien skutkować "ograniczeniem ruchu, a tym samym jeszcze szybszym zmniejszeniem zanieczyszczenia", wyjaśniło w piątek Ministerstwo Transportu.
Ale to nie wszystko, ponieważ tradycyjne motorowe miasto nad rzeką Neckar chce zostać miastem rowerowym i zdecydowało się uruchomić "Initiative Radentscheid". W związku z tym istniejące ścieżki rowerowe zostaną rozszerzone i oznakowane bardziej efektywnie dla innych użytkowników dróg, ponieważ zgodnie z wolą Pana Burmistrza Fritza Kuhna (Zielonych), rower ma stanowić jedną czwartą całego ruchu drogowego w średnim okresie.
Można jednak założyć, że wszystkie te inicjatywy pojawią się zbyt późno.
Tak zwana akcja antyegzekwowawcza i wniosek o tymczasowy nakaz złożony w zeszłym tygodniu powinny oznaczać, że państwo nie będzie musiało nakładać zakazów jazdy od 1 lipca. Organizacja Deutsche Umwelthilfe (DUH), jako powód, ma możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie do południa dzisiaj o godzinie 12.00. Jednak ci, którzy znają DUH i jego ambitne, niezachwiane dotąd stanowisko, wiedzą z góry, jakie będzie dzisiejsze oświadczenie w tej sprawie.
Za późno, Stuttgart!