Pomimo niezwykle wysokiego poziomu zanieczyszczeń, obowiązki filtracyjne i regulacje dotyczące strefy środowiskowej mogą wkrótce zniknąć z federacji. Deutsche Umwelthilfe oskarża rząd landu o celowe pogorszenie jakości powietrza.
Podczas gdy Unia Europejska i Światowa Organizacja Zdrowia nadal zmierzają w kierunku zrównoważonej polityki klimatycznej i domagają się surowszych limitów dla zanieczyszczeń powietrza, zielono-czarny rząd landowy ze Stuttgartu chce znieść kilka przepisów dotyczących zanieczyszczenia powietrza. W programie ministra transportu Badenii-Wirtembergii Herrmanna znalazło się nawet zniesienie obowiązku stosowania filtrów cząstek stałych w maszynach budowlanych, jak również zniesienie istniejących stref ekologicznych i zakazów przejazdu samochodów ciężarowych. Decyzja, która martwi wielu - zwłaszcza, że region ten ma najwyższe stężenie zanieczyszczeń w skali kraju.
Do najostrzejszych krytyków planowanych działań należy z pewnością Niemiecka Pomoc Środowiskowa (DUH), która złożyła już skargę konstytucyjną "z powodu oficjalnego tolerowania szkodliwych dla zdrowia poziomów zanieczyszczenia powietrza". Zwłaszcza miasta Karlsruhe, Heidelberg i Pfinztal mogą wkrótce być zmuszone do zmierzenia się z konsekwencjami zniesienia stref ekologicznych, ponieważ żadne zakazy jazdy oparte na emisji nie będą kontrolować jakości powietrza.
Bez stref niskiej emisji i zakazów przejazdu, obawia się DUH Federal Executive Director Resch, wzrost wartości mierzonych w przyszłości dla cząstek stałych i tlenku azotu nie będzie zaskoczeniem. Według szacunków stowarzyszenia ekologicznego taki rozwój sytuacji byłby niemal nieunikniony, gdyby kraj związkowy Badenia-Wirtembergia forsował plan redukcji. Ponieważ według oficjalnych danych około czterech procent wszystkich samochodów z silnikiem Diesla może być ponownie na drodze jako stare pojazdy bez "zielonej naklejki". Nawet o 21% więcej pojazdów na drogach w przypadku samochodów ciężarowych. Co może doprowadzić do całkowitego wzrostu zanieczyszczenia NO2 o 13%.
Dlatego DUH stanowczo wzywa osoby odpowiedzialne we władzach i rządzie państwowym do zdystansowania się od tych planów. I przypomina, że omawiane środki komunikacyjne - oprócz słusznego już powodu, jakim jest ochrona środowiska - w rzeczywistości służą ochronie zdrowia ludzkiego przed niebezpiecznymi zanieczyszczeniami powietrza. Z tego właśnie powodu rząd państwa powinien nie tylko zrezygnować z pomysłu likwidacji wszystkich stref ekologicznych i ograniczeń ruchu opartych na emisji, ale wzmocnić i rozszerzyć już istniejące regulacje. Takie jest przecież żądanie Unii Europejskiej w ramach planu klimatycznego.
Czy i kiedy dokładnie Ministerstwo Transportu Badenii-Wirtembergii zdecyduje się na ten krok i zniesie istniejące strefy ekologiczne, można dowiedzieć się tutaj.